piątek, 25 marca 2016

Rozmowa z PETE TRUE czyli z Piotrkiem o jego muzyce i nowej płycie.

Pete True czyli projekt muzyczny stworzony przez gdańskiego muzyka Piotra Truchla, który również jest wokalistą i gitarzystą zespołu Absyntia. Piotr jest właśnie w trakcie wydawania swojej solowej płyty pt. ” Hell Flower”, którą prezentuje razem z pozostałymi członkami zespołu Pete True na koncertach. Płyta zawiera 9 autorskich kompozycji Piotra oraz jeden cover.
Jak zaczęła się twoja przygoda z muzyką?
Wszystko zaczęło się pod koniec podstawówki od prywatnych lekcji gry na gitarze akustycznej. Do dziś jest ona moim ulubionym instrumentem zaraz obok gitary elektrycznej. Potem miałem jeszcze kilku lepszych lub gorszych nauczycieli muzyki, oprócz tego sporo ćwiczyłem w domu, aż w końcu sam zacząłem uczyć innych na podstawie wiedzy i umiejętności które posiadłem przez te wszystkie lata grania w domu i z różnymi trójmiejskimi projektami. Obecnie prowadzę prywatną szkółkę gitarową w Gdańsku Osowej. Zainteresowanych tym tematem oczywiście zapraszam do mnie na lekcje.
Czym się inspirujesz?
Inspiruje mnie wiele rzeczy. Przede wszystkim są to osobiste przeżycia związane z ważnymi, lepszymi lub gorszymi momentami w moim życiu, ciekawi i mądrzy ludzie których miałem i nadal mam okazję spotykać na swojej muzycznej drodze, a dzięki którym potrafię dostrzec i zrozumieć więcej niż bym mógł kiedykolwiek wcześniej przypuszczać, oprócz tego na pewno przyjaciele, książki i filmy, związki, cały pakiet emocji im towarzyszących zarówno tych dobrych jak i tych gorszych. Sporo moich tekstów i kompozycji jest powiązanych z osobistymi relacjami z dziewczynami/kobietami, które były lub są obecnie ważną częścią mojego życia.
Sam piszesz teksty i komponujesz?
Jeżeli chodzi o projekt Pete True to tak, sam stworzyłem kompozycje i teksty wchodzące w skład tego albumu. Oprócz 9 autorskich kawałków na płycie znalazł się również 1 cover. Podobnie było z 2 poprzednimi albumami zespołu Absyntia. W kwestii następnej produkcji Absyntii chciałbym aby tym razem muzyka powstawała kolektywnie, żeby każdy dodał w tej materii coś od siebie i chyba właśnie w obecnej formie tak to wygląda z czego bardzo się cieszę. Myślę że to kwestia odpowiedniego porozumienia pomiędzy muzykami, również doświadczenia związanego z danym instrumentem, świadomości gry i własnych możliwości. Uważam, że obecny skład jest na najlepszej drodze do tego żeby wspólnie stworzyć bardzo dobry rockowy album.
Jak powstał twój solowy album? To nowe kompozycje tworzone na potrzeby albumu czy zbiór materiałów z kilku lat?
Ten album powstawał tak naprawdę trochę „na raty”. Część materiału została już jakiś czas temu a następna w 2015 roku. Nad całością realizacji czuwał Michał Miegoń znany chociażby z takich zespołów jak The Shipyard, Kiev Office czy Bubble Chamber, a kawałki zostały zmiksowane w gdyńskim studio Sound 8. Na płycie zagrało również kilku bardzo dobrych trójmiejskich muzyków: Tadeusz Dobrzyński – djembe, perkusjonalia, Jakub Kuśmierczak – klawisze oraz gościnnie w 2 numerach wiolonczelista Daniel „DanielS” Sobiesiak. W większości są to nowe kompozycje, ale jest np. 1 kawałek, który powstał 8 lat temu i jest to piosenka „Sirens”.
Czym różni się twoja solowa płyta od tego, co grasz w Absynti?
Solowa płyta pod szyldem Pete True jest łagodniejsza i spokojniejsza niż nowy materiał Absyntii. Zależało mi na tym żeby akustycznym krążek „Hell Flower” zawierał muzykę, która przeniesie słuchaczy w świat dobrych, afirmatywnych przeżyć i emocji, a lekko ambientowa otoczka i produkcja całości wywoływała aurę tajemniczości. Są to nastrojowe kompozycje, które powstały wyłącznie na gitarze akustycznej i właśnie takie założenie towarzyszyło powstawaniu tej płyty od samego początku. Zespół Absyntia jest obecnie bardzo mocno osadzony w rockowej stylistyce. W najnowszych kompozycjach można usłyszeć różne odcienie szeroko pojętej gitarowej alternatywy, post-punkową energię, przestrzenne delaye mieszające się z soczystymi przesterami, a także psychodeliczne partie instrumentalne oparte na improwizacjach perkusji, klawiszy i gitar. Kolejną istotną różnicą jest to, że materiał Pete True jest w całości zaśpiewany po angielsku, a Absyntia ma też teksty w języku polskim.

Mój ulubiony utwór z twojego zapowiadanego krążka „Hell Flower” to „Julya” utwór o spokojnym klimacie. Ale jest tam też jeden cover „I’m Your Man” Leonarda Cohena.
Cohen jest jednym z moich ulubionych songwriterów. Cenię go jako muzyka i wokalistę, ale przede wszystkim uwielbiam jako autora tekstów. Starałem się zaaranżować piosenkę „I’m Your Man” zupełnie po swojemu, jednocześnie zachowując romantyczny klimat tego kawałka . Jest on zagrany i zaśpiewany w innej tonacji, opuszczam tez 1 z głównych motywów utworu, co jest świadomym zabiegiem. Mam nadzieję, że wyszło interesująco. Jest to poniekąd trochę mój prywatny hołd złożony temu właśnie wykonawcy.
 Jak sam zdefiniowałbyś siebie jako muzyka i to co robisz?
Jestem człowiekiem, który podąża za pasją i marzeniami. W zasadzie czuję się w tej materii spełniony, ale tak naprawdę zawsze staram się dążyć jeszcze do czegoś lepszego. Cieszy mnie fakt, że mogę robić to co kocham i tworzyć muzykę, która podoba się zarówno mnie samemu jak i ludziom, którzy ją odbierają. Staram się patrzeć na dźwięki z różnych perspektyw, z otwartą głową, nie ograniczam się absolutnie do jednego nurtu czy gatunku ale nie ukrywam, że mam bardzo silne korzenie związane w rockiem i wszelkiego rodzaju alternatywnymi brzmieniami, zostało mi to jeszcze z czasów kiedy byłem nastolatkiem. Chyba najbliższa mojemu sercu jest ta koncepcja odbierania muzyki, która (oczywiście w dużym uproszczeniu) mówi o tym, że dźwięki powinny wywoływać przysłowiowe „ciary na plecach”. Mam nadzieję, że chociaż trochę udaje mi się przenieść to odczucie w mojej twórczości oraz a koncertach live.

Masz jakieś marzenia, cele, może plany związane z przyszłością, oczywiście muzyczną?
Na pewno chciałbym nagrywać i wydawać w przyszłości kolejne płyty, a także koncertować w różnych ciekawych miejscach w kraju i na świecie. Są to raczej zwykłe marzenia muzyczne, mam nadzieję, że niedługo staną się one rzeczywistością.
Kiedy możemy spodziewać się twojego solowego krążka i gdzie będzie można Ciebie usłyszeć w najbliższym czasie?
Pra-premiera płyty odbędzie się 28 grudnia w klubie Sfinks700 w Sopocie i będzie to koncert w ramach festiwalu Metropolia Jest Okey. Oficjalna premiera albumu Pete True „Hell Flower” (razem z nową odsłoną zespołu Absyntia), będzie miała miejsce 17 stycznia w gdańskim klubie Parlament. Potem trasa koncertowa po Polsce i nie tylko. Zapraszam na nasze koncerty w imieniu swoim oraz innych muzyków!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz